Strona Marcina Brykczyńskiego

Opowiadania:

Po drugiej stronie prawdy

– Jak możesz tak nieładnie pokazywać język! Wstydziłbyś się! Nie rób tego nawet przed lustrem!
– Ale on pokazał pierwszy – odparłem natychmiast.
– Jaki on? Co ty pleciesz! – skarciła mnie matka. – Przecież to twoje odbicie. Lustro pokazuje tylko to, co znajduje się przed nim.
– Ależ mamo, on naprawdę zrobił to pierwszy! – upierałem się.
– Nie lubię, kiedy zaczynasz kłamać! – powiedziała matka.
To oskarżenie wyprowadziło mnie do reszty z równowagi. Zacząłem tupać nogami i rozpłakałem się ze złości. Oczywiście natychmiast znalazłem się w kącie.
– Będziesz tam stał tak długo, aż przestaniesz kłamać – powiedziała matka – i zabraniam ci patrzeć do lustra!

Wytrwałem chwilę, pogrążony w żalu, rozpaczy i słusznym gniewie. Potem jednak coś mnie skusiło i ukradkiem spojrzałem do lustra. Tamten też stał w kącie, identycznym jak mój i też mi się przyglądał. Ogarnęło mnie zwątpienie w słuszność moich racji i już chciałem odwołać głoszone herezje, gdy ten w lustrze wykrzywił się do mnie paskudnie i pokazał mi długi, czerwony język.

"Albo albo – inspiracje jungowskie" Warszawa 1993

Strona hostowana przez Support OnLine