Strona Marcina Brykczyńskiego

Wiersze:

Słowa

Na początku był papier, czysty, śnieżnobiały,
Potem zjawił się Pisarz z piórem doskonałym.
Zręcznie w papier wymierzył zaostrzonym końcem
I napisał leciutko pierwsze słowo - Słońce
I zrobiło się jaśniej jakoś i weselej,
A on dalej wciąż pisał liter i słów wiele;
Słowo Ziemia, co pięknie zapachniało ziemią,
Słowo morze, gdzie fale w ciche noce drzemią,
Słowo góry, gdzie rzeka źródło znaleźć może,
Słowo pole, co w lecie tak się złoci zbożem,
Każde inne i to jest właśnie niepojęte,
Bo wszystkie napisane czarnym atramentem.
A on czernią na bieli pisał nowe słowa
I pod wieczór historia była już gotowa,
Więc przeczytał ją jeszcze, rozprostrował dłonie
I na końcu napisał nowe słowo - koniec.
Schował pióro i zniknął, choć to dziwna sprawa,
Ale przedtem litery strzepnął do rękawa
I na białym papierze nic nie pozostało;
Tak jak było, tak znowu czysto jest i biało.

"Czarno na bialym" Margot Warszwa 1988